Jerzy Trela, smutek.
Jan Nowicki : „Chciałbym uniknąć wielkich słów., bo Jurek ich nie znosił, ale był aktorem wielkim, może największym. Rozmawia pani z 82-letnim człowiekiem, któremu umarł 80 -letni przyjaciel. On zmarł dwukrotnie. Pierwszy raz, kiedy zmarła Georgeta, jego cudowna żona, którą kochał bez pamięci i którą ukrywał przed światem. Kochał też...